Jest gigantyczna róznica między byciem żołnierką i to niezawodową, szczególnie na ukrainie gdzie się walczy o swój dom, a białym kaskiem. Już nawet bardziej rozumiem rosyjskie żołnierki od ichniejszego OMONu bo przynajmniej mogą sobie wmówić że bronią domu przed najeźdźcą.
W tym przypadku jest to gwałt i kobieta ale moje pokłady wspólczucia do policji są tak po prostu mniej więcej zerowe czy to przemoc seksualan wobec kobiety, czy inna przemoc wobec mężczyzny. Nie twierdzę, że to jej wina, że jest napastowana - twierdzę że trochę mam w dupie los policji i w szczególności białych kasków. Tak naprawdę to chcę żeby oni się wzajemnie wyeliminowali.
Nie pamiętam kiedy ostatnim razem z szefostwa fedi dostałem rozkaz kogoś napierdalać gazem na proteście, to teżdość znacząca różnica.
Ok, myślę że to co innego niż analogia do “bogatych i tych z dyskotek mi nie żal” bo zupełnie nie chodziło to że się o to prosiła ale niech będzie. Ostatecznie jestem facetem cishetem i mam świadomość żę to się wiąże z pewnymi ograniczeniami (uprzedzeniami) w pojmowaniu świata (nieironicznie)
jest jednak napisane dość dużo o tym że bardzo chciała być w prewencji, to chyba nie jest tajemnica jakie obowiązki spoczywają na tej jednostce? To wystarczająco dużo informacji na ten konkretny temat 🤷